21 kwi 2017

Cascadian Dark... madness. Bitwa numer siedem.

Mimo, że aura za oknem – jak na kwiecień – nie była imponująca, to katowicka Absurdalna przeżyła istne oblężenie. Sam czwartkowy, chłodny wieczór nie był straszny dla tychże śmiałków, którzy przyszli wybrać kolejnych zwycięzców. Nie tylko znalazło się kilka nowych twarzy na polu walki, ale i również pod ringiem. 

Poprzednia bitwa, która była bardzo wybrakowana i pod względem uczestników, i głosujących została wręcz nadrobiona za wszystkie czasy. Dosłownie takich tłumów nie sposób było ujrzeć co najmniej od pierwszych bitew, pierwszej edycji. A na słowo musicie uwierzyć, bo mówi to Wam stały bywalec przedsięwzięcia...



Tym razem styl, czyli Cascadian Dark Ale vel Black IPA, albo czasem też India Black Ale, którym napawaliśmy się wraz z piwowarami należał raczej do tego mniejszego stopnia trudności, gdyż jest jedną z bander piwnej rewolucji, aczkolwiek, po raz kolejny – balans grał tutaj kluczową rolę.

Gdy dosłownie wpadłem do Absurdalnej przed dziewiętnastą to wszystkie stoliki, kanapy, czy krzesła były już zajęte, a wiara pod barem również oscylowała wokół dużej liczby.
Oczywiście, co do blogerskiego obowiązku, trzeba było trochę zdjęć porobić, jednakże dużą trudnością było się przeciskać między ludźmi.

Masa znajomych, lecz jednak bez naczelnego blogera, podróżnika Tomka. Ale tym razem jego nieobecność nadrobił Michał (Chmielobrody blog), no i oczywiście Wojtek (z piwem.pl). Bo co trzy sprzęty (chodzi o ten fotograficzny), to nie jeden. 

Nie będę już któryś raz pisał jak wyglądały sprawy organizacyjne, jednakże jak zawsze z lekkim opóźnieniem zaczęliśmy bitwę. Nie często mi się tak zdarza – ale jako fan stylu – dosłownie po pierwszych łykach wiedziałem, na które piwa zagłosować. Mimo, że frapowało mnie najbardziej nagazowanie we wszystkich próbkach, to te trunki, na które oddałem swój jakże cenny głos – wygrały. Po chorobie sensoryka jednak nie siadła, potwierdzone info.


Ogłoszenie wyników trwało dość długo, ale z uwagi na grubo ponad setkę głosujących, fizycznie nie było możliwe przyspieszenie liczenia. 

Oficjalne wyniki prezentowały się tak:

I - piwo nr 4 - Michał Mutryn, Rysiek Pieczyk - Browar Domowy 41-103 (63 głosy)
II - piwo nr 1 - Piotr Góra - Browar Domowy Dwie Twarze (57 głosów)
III miejsce - piwo nr 2 - Andrzej Globisz - Browar Domowy Łysa Żmija
IV miejsce - piwo nr 5 - Daniel Śledzikowski - Browar Domowy Venom
V miejsce - piwo nr 3 - Grzegorz Ruciński - Browar Domowy Czarna Szabla

No, a ja mam nadzieję, że widzimy się w tak licznym gronie za tydzień. Pamiętajcie, że będzie to ostatnia bitwa eliminacji!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz