25 gru 2017

Von Unaussprechlichen Kulten – Altbier jako wizytówka Niemiec.

Jest na świecie kilka takich stylów piwa, które - mimo trwającej piwnej globalizacji - zawsze zostaną w swojej niszy. I nie chodzi mi tutaj o kręcenie nosem beer geeków przy jakimkolwiek spotkaniu z lagerem, ale nawet górna fermentacja może pokazać w jakim zamknięciu umysłu oscylujemy.

14 gru 2017

Schwaben Bräu, czyli niemiecka-ekspansja-marketowa.

Jako fan niemieckiego piwowarstwa oraz klasycznych stylów – które w ostatnim czasie zostały zepchnięte na margines i skopane butami piwnej rewolucji – muszę rzec, że mimo dużego naporu nowej fali, coraz to więcej ciekawszych dolniaków pojawia się w portfolio wszelakich dyskontów, hipermarketów, czy nawet przyosiedlowych sklepów (czego niestety nie mogę powiedzieć o tych specjalistycznych). 

Mimo, że ceny nie do końca idą w parze z tymi z rodzimego kraju (gdzie zakładając, że klasyczny lager to średnio wydatek jeden ojro), można się całkiem nieźle zaskoczyć, w szczególności patrząc na piwa pszeniczne, czy inne niemieckie niefiltry. 


Source: https://gtty.im/2ytwB6D

8 gru 2017

The action is go! Kranoprzejęcie browaru Eureka w Białej Małpie

Po ostatnim kranoprzejęciu, w którym miałem okazję uczestniczyć, zdałem sobie sprawę, że tego typu eventy są jednymi z najbardziej wartościowych pod względem nie tylko socjalizującym na linii piwowar-konsument (tudzież bloger), ale i możliwości poznania zupełnie różnych perspektyw i spojrzeń na rynek piwny. Po tamtej chwili, obiecałem sobie, że będę częstszym gościem na takich wydarzeniach, a nie byłbym sobą, gdybym słowa nie dotrzymał...

2 gru 2017

Kozakov Brewery w natarciu

Katowickie bitwy piwowarów zbliżają się wielkimi krokami, więc domowi warzyciele dwoją się i troją, aby podrasować swój warsztat warzelniczy. Każdy z nich stara się jak najbardziej wejść w gusta gawiedzi i być zapamiętanym jako swoisty the one and the only. Prawdziwa weryfikacja jednak nastąpi dopiero 11-stego stycznia (ponieważ jest to termin pierwszej bitwy), aczkolwiek browary domowe już podsyłają swoje piwa blogerom, aby to właśnie tego typu wyrocznia oceniła ich wkład pracy.  

16 lis 2017

Where next to conquer? Browar Komitet w Białej Małpie

Biała Małpa jest jednym z niewielu multitapów, w którym dość często i w miarę regularnie odbywają się wszelakie kranoprzejęcia browarów spoza regionu. Nie bez kozery knajpa znalazła się w rankingu dziesięciu najlepszych wielokranów w kraju i przyznaję – z dużą dozą szacunku​ – że w Katowicach nie ma sobie równych, patrząc na zagospodarowanie (20 kranów, pompa oraz pełna lodówka), ale i typowo subiektywne odczucie jakim jest atmosfera. 
Pub nie spoczywa na laurach, a Ania (właścicielka – dop.), kuje żelazo póki gorące i stara się ściągać jak najwięcej browarów, organizując przy tym wszelakie premiery, czy – jak na wstępie zaznaczyłem – kranoprzejęcia, których ostatnimi czasy było całkiem sporo. 

2 lis 2017

"A po maturze chodziliśmy na... piwo", czyli browar Kazimierz w natarciu.

Obiegowa opinia mówi, że nawet Docent z dwoma wątrobami nie jest w stanie zliczyć premier, które w przeciągu ostatnich miesięcy miały miejsce. Co rusz, przybywa nowych kontraktowców, którzy, albo po dwóch piwach wchodzą na piedestał, trzymają się w podziemiu, czy też stygną w bezruchu tuż po paru nowościach. Odbiorcy poprzez swoją nieufność, (tzw. syndrom debiutanta, który szczególnie obserwujemy na przełomie 2016/2017) raczej są w pełni oddani starym wyjadaczom, jednakże u niektórych powiew świeżości przynosi nowych herosów. Kto wie, może za parę lat to właśnie oni będą pchali polskie piwowarstwo ku najlepszym.
Można rzecz, że Małopolska craftem stoi. Jako Zagłębiak z krwi i kości, z Jurą Krakowsko-Częstochowską jestem związany bardziej niźli ze Śląskiem odległym o jakieś parę kilometrów ode mnie. Opisywana dziś inicjatywa, to browar rodzinny utworzony w 2016 roku poza granicami Krakowa, w miejscowości Podłęże. Więc niechaj nazwa Was nie myli. Gdy u chłopaków praca wre, bo aktualnie są w trakcie budowy browaru, to my sprawdzamy, co tam słychać w piwach uwarzonych jeszcze kontraktowo. 
A więc bez zbędnego przedłużania: po maturze nie chodziliśmy na kremówki, a na piwo.

14 paź 2017

El Grande Finale – Kato Beer Cup 2017

Słoneczny, ciepły czwartkowy dzień na piwnej mapie Śląska zapowiadał się nazbyt interesująco, albowiem w multitapie Absurdalna, druga edycja Beer Cup – bitwy piwowarów miała stać się już historią...

23 wrz 2017

Calm before the storm – Beer Cup, półfinał numer dwa

Przez długi moment zastanawiałem się co mogę napisać o bitwie, na którą przybyłem niczym syn marnotrawny, Aladyn, czy inna postać fikcyjna. Zwał jak zwał, lecz mając na karku prawie godzinne spóźnienie ominęła mnie tylko klasyczna introdukcja Remika i jak mniemam – modelowe "halo, halo" wraz z uroczystym wstępem Pana Prezesa Jana. Wichry południa, deszcze północy (...i spóźnione pociągi) nie zatrzymały mej osoby, a piwo przy stole czekało na mnie już...

Takim pięknym, pseudoliterackim wstępem tegoroczną relację piszę przedostatni raz. Czas płynie nieubłaganie, a finałowy quadrupel od kilku miesięcy już dojrzewa w piwnicach uczestników. 
Ale zanim o tym – zajmijmy się czwartkowym triplem. Tak na rozgrzewkę. 

Gdy dotoczyłem się do Białej Małpy, towarzystwo było już w iście projektowych nastrojach (Ave Prezes Marek!), a butelki z konkursowymi piwami były już prawie wysuszone. Wysuszone nie tylko z tylko z uwagi na liczbę osób, jaka tego dnia  – wręcz  – "zapchała" multitap, a duchotę i panującym tam gwar. 


7 wrz 2017

Szkocja w Katowicach, czyli nie samym piwem człowiek żyje

Chyba nie znam zbyt wielu piwnych blogerów, którzy chętnie sięgają po inne trunki i starają się uczestniczyć w wydarzeniach mniej związanych z piwem, lecz nadal oscylującymi wokół sensoryki. Sam do jakiegoś czasu byłem mocno zamknięty na smaki chociażby destylatów i – nawet mając świadomość, że świat whisky, czy wina, jest tak bogaty jak piwa, to omijałem szerokim łukiem napoje wysokoalkoholowe. Warto jednak słuchać mądrzejszych od siebie i w pewnym sensie dorosnąć do zupełnie nowych dla nas rzeczy. 

W ostatni dzień wakacji, w katowickim The Spencer Pub odbyła się prelekcja, wraz z degustacją dobrzej znanej w tamtejszym środowisku Glenmorangie Single Malt Scotch Whisky. Wykład poprowadził ambasador marki – Jakub Grabowski


Czwartkowy wieczór nie napawał się jednak zbyt dużą frekwencją, mimo, że wstęp był darmowy. Raptem piętnaście osób, co skłoniło mnie myśleć, że społeczność whisky (w porównaniu np. do tej piwnej) nie jest tak zsocjalizowana. Ludzie, z którymi wymieniłem kilka zdań zachowują duży dystans do swego hobby, inaczej patrzą na premiery i słowo "craft", czy "koncern" ma ze sobą więcej wspólnego. 

5 wrz 2017

Projekt on tour, Bracka Jesień 2017

Od kiedy staram się nazywać festiwalowiczem i z większym lub mniejszym impetem odwiedzać w przeciągu roku przynajmniej kilka okołopiwnych wydarzeń w regionie, to zawsze zastanawiam się, kiedy nastąpi ten opus magnum, który pozwoli mi – z czystym sumieniem – powiedzieć, iż dany festiwal nie ma tutaj sobie równych. Poprzeczkę zawieszam obiektywnie, ale wysoko; patrzę na jakość wystawców, odpowiednie zaopatrzenie gastronomiczne, czy w końcu wydarzenia towarzyszące, których – szczególnie na tych mniejszych przedsięwzięciach – poziom drastycznie spada. Inna sprawa to znajome twarze, którzy są nieodłącznym dodatkiem do każdego wydarzenia.

15 sie 2017

Southern man I am. Rybnicki Zalew Dobrego Piwa.

Rok 2017 jest wyjątkowo owocny pod względem festiwali na piwnej mapie Polski. Wiele, nawet mniej znaczących inicjatyw kontraktowych bierze sprawy na swoje barki i organizuje pomniejsze festiwale, które są pewnym dodatkiem do imprez wpisanych na stałe w kalendarze liturgiczne fanów dobrego piwa. Sam, w tej kwestii uważam, że czym więcej tym lepiej i staram się odwiedzać przynajmniej kilka, lecz traktuję to nadal jako rozgrzewkę przed większymi przedsięwzięciami. 

Podobnież było i z tym festiwalem w Rybniku. Po wszelakich komunikacyjnych trudnościach, czyt. stopione tory, wypadek, czy zapchana ubikacja w pociągu (WTF?!) na festiwal wczołgałem się trochę po dziewiętnastej w piątek. Pogoda na przestrzeni dwóch dni zmieniała się jak skład Decapitated w ciągu ich dwudziestoletniej kariery, ale nie stało to na przeszkodzie, aby wydarzenie zgromadziło masę ludzi, nawet i tych niezbyt związanych z piwną rewolucją w Polsce. Do tego byliśmy świadkami subsaharyjskich upałów, jak i monsunowego klimatu Azji Południowo-Wschodniej, więc gdzie nie bywać, kogo nie znać. 

2 sie 2017

One night in Gliwice: Samuel Adams Utopias & Port Brewing / The Lost Abbey Churchill's Finest Hour

W ostatni weekend lipca, na piwnej mapie Polski miało miejsce pewne wydarzenie, które doprowadziło śląsko-zagłębiowskich fanów dobrego piwa do gwałtownych skoków ciśnienia, nie tylko z uwagi na aurę za oknem. Kiedy tylko gliwicki wielokran Dobry Zbeer ogłosił imprezę urodzinową, nie planowałem wizyty w mieście oddalonym o jakieś 30 kilomterów ode mnie. Składało się na to kilka personalnych zawirowań, a w tym ostatni brak chęci uczestniczenia w takich wydarzeniach (których – nie oszukujmy się  na ów piwnej mapie Polski jest multum), no i przy okazji (domniemany) brak wolnego. 
Patrząc na tą postawę z perspektywy czasu, plułbym sobie teraz w twarz, że nie skorzystałem z takiej okazji...

Dobry Zbeer jednak zawsze zaskakiwał w kwestii atrakcji na tego typu przedsięwzięciach, więc tradycji stało się zadość i podobnie było przed ostatnim weekendem lipca. W ciągu kilku dni, ogłoszenia parafialne trafiły do ludu i bez większej namowy zaprowadziły zdecydowaną większość do Gliwic, w tym moją osobę. Same dobroci dwóch dni mógłbym wymieniać tutaj godzinami, jednakże prócz czynnika gastronomiczno-socjalnego, szykowało się kilka wyjątkowych degustacji. 
Jako, że akurat byłem w sobotę, załapałem się na parę ciekawych piw, jednak wieczór należał do dwóch Amerykanów...

21 lip 2017

Pooka Tour, czyli polsko-irlandzka kooperacja w Katowicach.

Wtorkowy wieczór, 18-ego lipca miał być u mnie zwykłym (de facto opóźnionym) wypadem urodzinowym, który to już planowałem od kilku tygodni. Paru znajomych, piwo bez zobowiązań i bardziej socjalizujący czynnik grający tą główną rolę. 
Kiedy tylko Absurdalna ogłosiła wydarzenie, w którym to do Katowic miało zawitać kilka butelek ostatnio głośnej kooperacji Pracowni Piwa i destylarni Jamesona, sam nie mogłem nie skorzystać z takiej chwili i bez zastanowienia zaznaczyłem, iż będę obecny. Po pierwsze, jest to dobra okazja, aby znajomym spoza craftu pokazać jak rozwija się piwne rzemiosło w Polsce; po drugie przekonać się na własnej skórze, czy silny marketing odzwierciedla silny produkt; no, a po trzecie celebrować własne urodziny w doborowym towarzystwie. A, że to był akurat TEN wtorek, to szczęście tym razem było na moją korzyść. 

 Źródło: fb.com/events/261284904355314/

13 lip 2017

From Grodzisk to East California

...there's a new wave coming, I warn ya. Słowami tego słynnego utworu można by było zacząć tę recenzję, aczkolwiek style, które dzisiaj przedstawiamy są mocno spolszczone, więc jedyne co pozostaje, to przeczytać to łamaną angielszczyzną i spróbować dać się ponieść fantazji o amerykańskim śnie. 
Muszę jednak powiedzieć, że w piwnej blogosferze trochę zahuczało, gdy Browar w Grodzisku Wlkp. (Fortuna) wypuścił do wszelakich Żabek i innych Freshmarketów swoje nowe warianty piw. Nikt takiego strzału się nie spodziewał, mimo, że rebranding marki trwał w najlepsze. Całkowicie nowe butelki, etykiety i dwa kolejne piwa zwiastowały duży sukces dla samego warzyciela. Łatwo jednak przyszło i łatwo poszło, by gdy większość blogerów rzuciła się na te nowości, opinie były dość pozytywne, chociaż teraz, odnoszę wrażenie, że ta nowa fala (mimo wszystko w oryginalnym wydaniu) nie przetrwała – jakże krótkiej próby czasu. Są wypusty o których się mówi miesiącami, ale i też takie, które są piwami "jednego razu". Tak więc sprawdźmy ponownie, jak to było. 



6 lip 2017

Śląski Festiwal Piwa ed. II – w prostocie siła

Gdy sięgam pamięcią kilka dobrych miesięcy do tyłu (a może już rok?), mam przed sobą ogłoszenie pierwszej edycji Śląskiego Festiwalu Piwa. Z pewnym zaciekawieniem, ale i dozą negatywnych emocji podszedłem do samej formy przedsięwzięcia, a to dlatego, że docelowym miejscem był katowicki rynek, a wraz z nazwą organizatora (nie mówię tutaj o żadnym browarze) tworzył mieszankę wybuchową, jakkolwiek mistycznie by to nie brzmiało. Zapewne wiele osób ze środowiska miało podobne odczucia, aczkolwiek, gdy nie spróbujesz – to się nie przekonasz. 
I tak swoje obserwacje ciągnąłem kilka tygodni, a gdy, pojawiło się międzyczasie kilku wystawców pokryłem duże nadzieje w wydarzeniu nie tylko z uwagi na sam craft, ale i cykliczność takiego "festynu". 
Historia jednak nie skończyła się happy endem, gdyż w końcu, na pierwszej edycji moja osoba nie zagrzała miejsca. Zaraz więc po ogłoszeniu tej drugiej, zwarty i gotowy, podbudowany relacjami z poprzedniej, nie mogłem odpuścić – nie tylko dlatego, że do Katowic mam rzut beretem, ale po kilku intensywnych festiwalach trzeba było ochłonąć, nadal jednak niezmiennie – w ów festiwalowym nastroju. 

27 cze 2017

Jak smakuje whiskey leżakowane w beczce po piwie?

Jameson. Marka jednej z najbardziej popularnych irlandzkiej whiskey, poszła za ciosem młodszego sąsiada, czyli szkockiego Glenfiddich (pamiętacie IPA barrel aged?) i z impetem ruszyła na beczki z piwem. Nic nie byłoby w tym tak interesującego, jak to, że ów antał tym razem został wypełniony rodowodem wyspiarskiego piwowarstwa, czyli stoutem i - co najważniejsze - wypust ten trafił do regularnej sprzedaży. Również w Polsce.

23 cze 2017

Lamb of God – fruit lambic, ćwierćfinał.

Ostatnia bitwa ćwierćfinału przed przerwą wakacyjną zgromadziła w Absurdalnej prawdziwe tłumy. Chociaż w pierwszych godzinach, sądziłem, iż urlopowe nastroje pochłonęły w całości zdecydowaną większość "wiary" i potyczka będzie dzierżyła łatkę tej kameralnej, to jednak wyszło na to, że przeczucie piwnego blogera czasem zawodzi, mimo, że to ja byłem tym "naczelnym" z uwagi na nieobecność Tomasza (piwnepodróże.pl), jak i również kamerzysty Wojtka (zpiwem.pl).

Lambik, lambiki, czy też kultowe lambici, jak to internetowa społeczność nazywa. Styl, który w Polsce nie doczekał się komercyjnego wypustu, gdyż z uwagi na uwarunkowania geograficzne, operacja ta (teoretycznie) nie jest możliwa. 
A więc tu się rodzi pytanie - czy lambik domowy będzie nadal lambikiem? 
Chociaż jestem daleki od zachowań ocierających się o BJCP Nazi, to przyznaję się, że z tym stylem mam problem, gdyż w dużej mierze definiuję go jako wild ale, mimo, że sklepy browarnicze pozwalają się zaopatrzyć w niezliczoną ilość szczepów i ich blendów do uwarzenia właśnie tego stylu w domu. A jak odróżnić lambika od wild ale
No właśnie. Tak więc bitwa zapowiadała się na trudną, nie tylko z punktu widzenia konsumenta, ale i też piwowara. 

18 cze 2017

Premier premierowi nie równy. Founders Brewing Co. w Katowicach.

W ostatni czwartek, w katowickim Browariacie miała miejsce inicjować jedna z najbardziej wyczekiwanych premier w Polsce. Legenda amerykańskiego craftu z Michigan - browar Founders nawiedził Katowice i pozostawił po sobie kilka beczek oraz kilkaset butelek płynnej dobroci. Razem z tym wydarzeniem otworzył się nowy rozdział w historii polskiego rzemiosła. Szersza dystrybucja ocierająca się również o nasz kraj nie tylko podwyższa renomę na arenie międzynarodowej, ale i pozwala stawać się bardziej świadomymi konsumentami, (...i zmniejszyć zjawisko zawyżania ocen na RateBeer, hehe).

Tak całkowicie na poważnie, to trudno było nie skorzystać z tych dobrodziejstw. Mając akurat wolne i parę przysłowiowych groszy w kiermanie, ruszyłem cztery litery i po dziewiętnastej już siedziałem w pubie racząc się jednym z trunków Founders'a. Ale po kolei.

14 cze 2017

Kozakov Brewery

Z wypustami Krzysztofa miałem do czynienia już kilka razy. Pierwsza butelka, która obiła się o moje kubki smakowe (klik! klik!) to osiemnasto ballingowy Dubbel, który de facto zrobił robotę i okazał się naprawdę solidnym napitkiem. Jak to mówią, pierwsze wrażenie jest najważniejsze, lecz w miarę poznawania wypustów tego domowego warzyciela, zdążyłem (jak to bloger, whatever) wyrobić sobie już jakąś opinię i "zaszufladkować" tenże browar domowy. To jednak będzie w podsumowaniu, a teraz zajmijmy się trójką piw, która znów trafiła na stół. Oczywiście na głosów dwa. 


10 cze 2017

Kraft über alles

Kolejny ćwierćfinał Beer Cup zaprowadził nas tym razem do Białej Małpy, gdzie
pod gołym niebem, w otoczeniu brunatnej cegły i post industrialnego muralu wybraliśmy kolejnego szczęśliwca, który to ma na oku główną nagrodę konkursu.

Muszę powiedzieć, że bitwy w ogródkach zawsze bardziej podobały mi się od tych urządzanych w samym pubie. Oczywiście nie mówiąc tutaj o klimacie, bo ten w każdym multitapie jest w jakiś sposób niepowtarzalny, to dla samej wygody, letnie odsłony bitew piwowarów świetnie się sprawdzają jako open air.



5 cze 2017

Alcohol Fueled Brewtality #11: Acid trippin'

Raczej nie nalegam do mieszania innych używek z alkoholem, chociaż ostatnio "bycie na kwasie" nabiera całkowicie nowego znaczenia jeżeli chodzi o piwną społeczność. Cztery warianty, od czterech różnych dil... browarów. 

Bo ciepło. 



30 maj 2017

Time to Rock(mill)

Pośród wszystkich debiutantów era vulgaris 2017, po niespełna pół roku, mógłbym wymienić kilku warzycieli, którzy bez dwóch zdań zajmą miejsce na podium jako jedni z najlepszych nowicjuszy ostatnich sześciu lat. Trudno takie zachowanie nie nazwać kuriozalnym, aczkolwiek niosąc ze sobą jakieś doświadczenie w tym biznesie (oczywiście jako konsument-bloger-obserwator) uważam, iż o zaskoczenie nadal trudno. 

Na pewno jedną z największych przypadłości rzemieślników jest niestabilność produktu. Wiele osób jednak powie, że zachowanie stałości nie jest możliwe w jakimkolwiek rzemiośle. Oczywiście zgadzam się z tym stwierdzeniem, lecz w dużej mierze, to umiejętności, a nie narzędzie pracy pozwalają nam zdobywać szczyty. 

No właśnie. Browaru Rockmill nie trzeba już nikomu przedstawiać. Jaką renomę mają piwnym półświatku, to każdy wie, jednakże warto sprawdzić jak browar radzi sobie z najgorszym wrogiem piwnej rewolucji, czyli niestabilnością warek. 


26 maj 2017

Wild child. American Brett Ale.

Przed czwartkową bitwą (tudzież drugim ćwierćfinałem) miałem pewne obawy co do stylu, który zostanie "podany na tacy". Jak już wiele osób wie, za amerykanizowaniem większości gatunków nie stoję, a więc i do tej bitwy podchodziłem z dużą dozą dystansu, ale i również niepokoju. Dzikie drożdże często żyją swoim życiem i nie są łatwe do okiełznania dla nawet i doświadczonego piwowara. Ale po kolei.

19 maj 2017

Go(se) to Gliwice. Beer Cup, ćwierćfinał.

Jeszcze kilka dni temu, słupek rtęci z wielkimi trudnościami piął się do góry, dlatego też jakiekolwiek wyjście z domu (akurat w moim mieście) wiązało się z przyodzianiem dużej ilości odzieży wierzchniej, a brak zimowej czapki (szczególnie rano) zmuszał umówić wizytę u laryngologa, zamiast w multitapie. 
Nie ma jednak tego złego co by na dobre nie wyszło. Kiedy zbliżał się czwartek – 18 maja – pogoda jak na zawołanie się poprawiła, chociaż 30°C ocierało się o kuriozum. Taka inicjacja z latem wymagała odpowiedniej otoczki, dlatego w ostatni czwartek spotkaliśmy się w ogródku gliwickiego Dobrego Zbeera, aby rozpocząć pierwszy ćwierćfinał.

11 maj 2017

Co tam panie u Matuški?

Kiedy polskie piwowarstwo rzemieślnicze siedziało jeszcze w jaskini i butelką Ataku karm... Chmielu polowało na dinozaury, czeska scena craft prężnie się rozwijała. Mimo, że wizytówką tamtejszych rejonów jest klasyczny pilsener (znany jako světlýto nowa fala również gościła w kotłach warzelnych. W wielu kręgach do dziś panuje przekonanie, że nikt nie zna się tak na piwowarstwie jak nasi południowi sąsiedzi. 
Do takich przekonań jednak zachowuję należyty dystans, widząc chociażby jak czeskie rzemiosło zwolniło tempo w ostatnich dwóch latach - nawet względem tego polskiego, lecz nie zmienia to faktu, iż w tamtejszych jasnych lagerach rzeczywiście trudno trafić na piece of crap.

8 maj 2017

Vintage party po niemiecku.

Z czym Wam się kojarzą Niemcy prócz pięknych kobiet, wolnych samochodów i dziurawych autostrad? No na pewno nie z piwną rewolucją, aczkolwiek tamtejsza scena craft prężnie się rozwija, chociaż bardziej regionalizm, aniżeli nowa fala gra pierwsze skrzypce. 

Zmierzając jednak do samego clou, wczorajszego wieczoru, w znanym już dobrze wielokranie Absurdalna odbył się panel degustacyjny organizowany przez stosunkowo nowego gracza na arenie - Kraftstore Katowice. Nic by nie było w tym tak niezwykłego jak sama forma przedsięwzięcia...

28 kwi 2017

Symmetry in white – Beer Cup, odcinek VIII.

Na początku muszę rzec, iż obserwując całe przedsięwzięcie pod względem frekwencyjnym zauważam pewien dysonans pomiędzy poszczególnymi bitwami. Akurat w tej edycji się tak składa, że co druga bitwa przynosi niezliczoną ilość fanów dobrego piwa, a reszta przedsięwzięcia zostaje gdzieś w tle jako ta bardziej kameralna. 

I podobnie było z tą ostatnią – czwartkową, której tematem przewodnim był mój personalny, stylowy koszmar – White IPA. Mówicie co chcecie, ale od samego początku zaznajamiania się z paletą stylów, hybryda nigdy nie trafiła w mój gust, a najbliższe skojarzenia, którymi się napawam patrząc na tenże styl to mydło i tania zaprawka do napojów. 

26 kwi 2017

Bazyliszek, czyli oko w oko z bestią.

Wiara oniemiała, gdy okazało się, że Bazyliszek opuścił środkową krainę i swe diabelskie nasienie rozniósł po całej okolicy. Kiedy tylko śmiertelnicy dowiedzieli się, że można go spotkać tu i ówdzie, wyruszyli na poszukiwania. Chociaż na początku myśleli, że ktoś ich nabija w butelkę i opowieści o domniemanej postaci - jakoby istniała poza pierwotnym miejscem - są przekłamane i pełne absurdu, to ciekawość była silniejsza. 

Cała historia miała gdzieś miejsce w Europie Środkowej, wiosną, ale i tak piździło jak na Uralu. 

21 kwi 2017

Cascadian Dark... madness. Bitwa numer siedem.

Mimo, że aura za oknem – jak na kwiecień – nie była imponująca, to katowicka Absurdalna przeżyła istne oblężenie. Sam czwartkowy, chłodny wieczór nie był straszny dla tychże śmiałków, którzy przyszli wybrać kolejnych zwycięzców. Nie tylko znalazło się kilka nowych twarzy na polu walki, ale i również pod ringiem. 

Poprzednia bitwa, która była bardzo wybrakowana i pod względem uczestników, i głosujących została wręcz nadrobiona za wszystkie czasy. Dosłownie takich tłumów nie sposób było ujrzeć co najmniej od pierwszych bitew, pierwszej edycji. A na słowo musicie uwierzyć, bo mówi to Wam stały bywalec przedsięwzięcia...

11 kwi 2017

Live fast... die old. Warszawski Festiwal Piwa 2017

Zdecydowanie nie należę do grona tych zatwardziałych festiwalowiczów, którzy walczą bite trzy dni z własną wątrobą, robiąc ewentualne przerwy na spanie, jedzenie i toaletę. Prócz czynnika zwanego socjalizującym jest to swoisty test na wytrzymałość, szczególnie, że po pierwszej piątce degustacja się kończy, a zaczyna się po prostu impreza w szerokim tego słowa znaczeniu. Dlatego też personalnie, o piwne festiwale zahaczam często na ten jeden dzień (ew. dwa), omijając wiele "atrakcji" jak to powie większość z Was. 

Podobnie było z WFP. Abstrahując już od przeziębienia, które dopadło mnie kilka dni przed wydarzeniem i spier... zniszczyło kilka planów, które z góry sobie narzuciłem na festiwal. Docelowym dniem był piątek, jednakże kondycja fizyczna (a co z tym idzie – sensoryczna) w żaden sposób nie pozwoliła mi tego zrealizować, dlatego też musiałem wybrać ostatni dzień, no a Warszawę jednak szkoda przepuścić...

7 kwi 2017

Bitwa numer sześć (sześć, sześć) – to numer bestii jest

Szósta bitwa pod sztandarem Beer Cup 2017, zaplanowana na styl Amber Ale, przyniosła niemałe zaskoczenie. W wyniku (nie)szczęśliwych zawirowań losu, nie stawiło się na niej dwóch z pięciu piwowarów. W efekcie do zawodów przystąpili tylko trzej panowie, co w naturalny sposób zwiększyło szanse na zwycięstwo. Mimo uszczuplonej liczby zawodników zasady pozostały niezmienne – do następnego etapu przeszły dwa najlepsze piwa.

2 kwi 2017

Do trzech razy sztuka? Silesia Beer Fest 2017

Po sukcesie, jakim okazały się dwie poprzednie odsłony festiwalu, które sprawiły, że na mapie polskiego craftu Śląsk przestał być pustą plamą, było pewne, że kolejna edycja jest tylko kwestią czasu. I tak faktycznie było, gdyż trzeci Silesia Beer Fest został zapowiedziany w styczniu tego roku. 


31 mar 2017

Robust Porter, bitwa numer pięć.


Beer Cup przyspiesza tempa. Ledwie zdążyły opaść emocje po tej ostatniej bitwie, toczonej podczas Silesia Beer Fest 2017, a już pięć dni później wróciliśmy do katowickiej Absurdalnej, aby tym razem w bardziej kameralnym gronie uczestniczyć już po raz piąty w potyczkach piwowarów. 

Nie zmienia to faktu, że samo w sobie wydarzenie zgromadziło - jak zawsze - pełny lokal, lecz frekwencja była chyba najmniejsza jeżeli chodzi o samą drugą edycję. 

27 mar 2017

Betonowa piwna dżungla. Beer Cup numer cztery.

Ostatnia bitwa piwowarów była wyjątkowa, gdyż tym razem docelowym miejscem spotkania był Silesia Beer Fest w Galerii Szyb Wilson. Szczerze powiedziawszy, to biłem się z myślami i miałem pewne obawy co do tego, jak organizatorzy poradzą sobie z konkursem w tak dużym miejscu i o takiej porze. Sobota i 18:30 (przynajmniej dla mnie) nie brzmi dobrze. Jako fan bardziej kameralnych przedsięwzięć; zatrzęsienie, tłumy, swoiste godziny szczytu wywołują u mnie ogólne zmęczenie materiału.

19 mar 2017

Z domu do browaru, czyli premiera IRA Battle.

Gdyby ktoś mi zadał pytanie – z czym kojarzy się Ci się poprzednia edycja Beer Cup?
Bez wahania rzuciłbym "sesyjność" jako słowo klucz. 
Mimo, że wiele osób porzuciło już dawno takową łatkę na rzecz zjawiska faster-stronger-better to ja zdecydowanie się odcinam od generalizowania w ten sposób. Każdy styl ma coś dobrego do zaoferowania, tylko trzeba po prostu to znaleźć. 

No właśnie, ostatnie zdanie mogło podwyższyć ciśnienie jakiejś grupie osób, ale, jak to mawiają – nie ma dymu bez ognia. I nie, wcale nie będzie tutaj o wędzonce, chociaż czerwony kolor dominuje.

15 mar 2017

Alcohol Fueled Brewtality #10: Biedronka edyszyn

Dziesiąta, jubileuszowa edycja AFB musi iść pod znakiem piw wyjątkowych. Pełzając po wszelakich sklepach specjalistycznych, przeglądając zagraniczne fora, czy fejsbukowe grupy bezpośrednio związane ze zjawiskiem #cebuladeals, pomyśleliśmy, że coś specjalnego jednak chyli się za każdym rogiem, trzeba tylko umieć szukać.  

Idąc na przekór ostatnim trendom, które to coraz bardziej zalewają rynek polskiego craftu, postanowiliśmy sprawdzić kilka wypustów, które, mimo ekhm... (dystans proszę) "stylowej różnorodności" i stosunkowo łatwej dostępności zostały tylko napomknięte gdzieś tam w internetowych czeluściach piwnego undergroundu (what a retard...).

11 mar 2017

Bitwa numer trzy. Oatmeal Stout.

Na początku przyznaję się bez bicia, że Oatmeal Stout nigdy nie był moim ulubionym stylem. Ba, wręcz nie tylko on, ale cała gama górnofermentacyjnych "mocarzy" (stout z ang. oznacza m.in. tęgi).
Ale jak to bywa, spokój w naturze musi być czasem zakłócony, więc zwarty i gotowy postanowiłem znów stanąć oko w oko z angielską szkołą jazdy...


5 mar 2017

Podwójne spotkanie z Hołdą Chmielu.

W zasadzie od samego początku, gdy uczęszczam na katowicki Beer Cup to wypatruję kilka takich browarów domowych, które w jakiś sposób wyróżniają się z tłumu. Nie tylko nazwą, czy odważnymi etykietami, ale i jakimś sensownym poziomem swoich piw. Jeżeli jednak aspekt wizerunkowy i jakościowy idzie ze sobą w parze to jestem podwójnie zadowolony. 

Podobnie było/jest z pewnym warzycielem, którego jakość produktów poznałem dość dobrze. W poprzedniej edycji bitw piwowarów zajął on stety-niestety drugie miejsce pokonując jednak przy tym całą rzeszę uczestników...

24 lut 2017

W Polsce się dymi! Beer Cup, bitwa numer dwa.

Tydzień temu swoją inicjację miała już kolejna, śląska edycja Beer Cup. Pierwsza bitwa drugiej serii – o której możecie poczytać tutaj – zgromadziła naprawdę rzesze fanów dobrego piwa w porównaniu do edycji numer jeden... 

Minął tydzień, a my znów z wielkim zaciekawieniem odwracamy wzrok na katowicką Absurdalną, by nacieszyć oczy, nos i usta kolejnymi zmaganiami piwowarów. 

20 lut 2017

Alcohol Fueled Brewtality #9

Trochę słońca wśród tej zimowej aury spogląda poprzez te szare chmury, także można już robić pierwsze kroki w stronę piw orzeźwiających, czy sesyjnych. Mimo wszystko, bez ciężkiego podkładu się to nie uda. 

17 lut 2017

Beer Cup 2017. Odsłona pierwsza.

Tymczasem, gdy zwycięski styl edycji 2016 ujrzy lada chwila światło dzienne, to my jednak wracamy do Absurdalnej na kolejną Bitwę Piwowarów. Jeżeli jednak nie pamiętacie jak wyglądał finał - i co przyniósł - to możecie przeczytać o tym tutaj

Swoją drogą nie przyszło nam długo czekać. Czas biegnie nieubłaganie, a piwowarzy zwarci i gotowi czekają na ten pierwszy gwizdek. 

Druga edycja przedsięwzięcia nieco zmieniła się w stosunku do tej debiutanckiej. Nie chodzi mi tylko o podwyższoną poprzeczkę w kategorii "styl", aczkolwiek można rzec, że wszystkiego jest więcej. I piwa, i piwowarów, i nagród. Dość znacząca zmiana w regulaminie polega na tym, że do kolejnego etapu będzie przechodzić zawsze dwóch zwycięzców, a w bitwie finałowej walczyć będą cztery browary o pierwsze, drugie i trzecie miejsce. Oczywiście nikt nie wyjdzie z pustymi rękoma, gdyż organizatorzy przygotowali nagrody rzeczowe w postaci surowców piwowarskich.

11 lut 2017

Alcohol Fueled Brewtality #8

Dziś króluje artystyczny nieład. Style, które za dużo wspólnego ze sobą nie mają, jednakże AFB to w dużej mierze żonglerka stylowa, także reguł raczej brak. Pochylmy się nad tymi wypustami.

4 lut 2017

Alcohol Fueled Brewtality #7

Można rzec, że dziś po ciemku, jednak z niewielkimi refleksami nowej fali. Trzy różne Stouty w zestawieniu z jedną, lecz imperialną wersją India Pale Ale. Czy bez hopheadyzmu można się obejść?

29 sty 2017

„Chcemy mieć różne oblicza.” – wywiad z ekipą browaru Cameleon.

Czy klub podróżników to dobre miejsce na stricte piwną premierę? 
Odpowiem wymijająco: i tak, i nie. Takowymi wydarzeniami napawają się głównie multitapy z uwagi na samo przeznaczenie, jak i powiązania z różnymi podmiotami warzącymi. Żyjemy jednak w czasach, kiedy nasz ulubiony trunek łamie pewne konwencje i chwyta za serce (lub podniebienie) coraz to większej liczby osób. 

Jak sami wiecie, kameleon to taki skubaniec, który potrafi się zaaklimatyzować w każdej sytuacji. Akurat temu, o którym mowa, niestraszny jest żaden lokal, a że zwierzę jest iście egzotyczne, to piątkowego wieczoru, w klubie podróżników Namaste w Katowicach swoją premierę miało trzecie piwo ze stosunkowo nowego browaru kontraktowego Cameleon

28 sty 2017

Alcohol Fueled Brewtality #6

W szóstej odsłonie cosobotniej serii poprzeczka jest zawieszona bardzo wysoko. Dwie, nieśmiertelne niemieckie dziewięćdziesiątki walczą ze stylem, który poniekąd daje szerokie pole do popisu dla piwowara. Żelazny standard, czy skok w bok?

25 sty 2017

Alcohol Fueled Brewtality #5

Wracamy znów do formuły "na dwa głosy" w kolejnej, już piątej odsłonie AFB. Tym razem dwie nowości w zestawieniu z zupełnymi klasykami, z tym, że nie będziemy powielać recenzji Porteru, gdyż ukazała się ona już tutaj. Bez zbędnego przedłużania - do pracy, rodacy.

23 sty 2017

Baltic Porter Day cz. II: Black City Skyline


Nie będzie to wyolbrzymieniem, jak powiem, że Porter Bałtycki wręcz zalał niebo nad Katowicami w tę sobotę. Na stronie inicjatywy, oficjalny udział potwierdziły trzy najpopularniejsze multitapy stolicy województwa. Alfabetycznie były to: Absurdalna, Biała Małpa i niedawno reanimowana Kontynuacja. Z tego co wieść gminna niosła, również Browariat bawił się w mały panel degustacyjny, a Upojeni serwowali po angielsku, czyli Brown Porter z Thornbridge. 

21 sty 2017

Baltic Porter Day cz. I: Stara miłość nie rdzewieje

Styczeń to miesiąc, który od roku szczyci się noszeniem na swych barkach wytworu zwanego Baltic Porter Day. O samym stylu chyba już wszystko zostało powiedziane, więc nie mam zamiaru tego powielać, lecz chciałbym przybliżyć krótką historię samej inicjatywy, a przy końcu wziąć na warsztat kilka trunków - jak zawsze z pomocą drugiego administratora.

14 sty 2017

Alcohol Fueled Brewtality #4

Dzisiejszą odsłonę można by było okrasić znakiem promocyjnym Teraz Polska. Style z Finlandii i Belgii w zestawieniu z pszenicami Europy Środkowej. Połowa z nich to lokalne wypusty. Jak się nasi rzemieślnicy trzymają w europejskim regionaliźmie?


9 sty 2017

W cztery oczy z Bierhalle.

Chyba najpopularniejsza sieć browarów restauracyjnych w Polsce jest pewnego rodzaju wyjątkowa. Nie bez kozery postanowiłem się zmierzyć z tym przypadkiem, albowiem głosy w jej kwestii są bardzo podzielone, chociażby patrząc na oceny z tzw. wszechwiedzącego medium, powszechnie znanego jako internet...


7 sty 2017

Alcohol Fueled Brewtality #3

No i w końcu trzeci odcinek AFB, który to zapewne ukazałby się już dawno, lecz szereg kilku zawirowań (czyt. święta) nie pozwolił mu tak łatwo się wyślizgnąć na powierzchnię. Dziś niemiecka klasyka przeplata się z polskimi dziewięćdziesiątkami na RateBeer. Czy jest się czym podniecać?

1 sty 2017

W 365 dni dookoła piwa. Podsumowanie.

Rok 2016 i polskie piwowarstwoSytuacja z tygodnia na tydzień zmienia się niczym krzywa wykresu PKB za czasów Gierka. Agresywny wzrost z pomniejszymi anomaliami. Panteon zwany polskim craftem rozpościera swe skrzydła na szczycie zwanym piwną rewolucją. Obfituje to w liczne premiery, wydarzenia, jak i kilku nowych graczy na tej arenie. Nie będę jednak tutaj bawił się liczbami, lecz postaram się okalać słowem, co dobrego lub złego przyniósł ten rok dla poszczególnych browarów.