7 kwi 2017

Bitwa numer sześć (sześć, sześć) – to numer bestii jest

Szósta bitwa pod sztandarem Beer Cup 2017, zaplanowana na styl Amber Ale, przyniosła niemałe zaskoczenie. W wyniku (nie)szczęśliwych zawirowań losu, nie stawiło się na niej dwóch z pięciu piwowarów. W efekcie do zawodów przystąpili tylko trzej panowie, co w naturalny sposób zwiększyło szanse na zwycięstwo. Mimo uszczuplonej liczby zawodników zasady pozostały niezmienne – do następnego etapu przeszły dwa najlepsze piwa.







Rzecz miała się podobnie jeśli chodzi o frekwencję – katowicka Absurdalna, choć nie mogła narzekać na brak klienteli, widywała już zdecydowanie większe tłumy podczas czwartkowych bitew. W pewnym sensie, wydaje się to zrozumiałe – niejednego mogła odstraszyć dzisiejsza zwariowana pogada, oferująca wszystkie możliwe atrakcje od słońca, poprzez deszcz, aż po grad.



Tak czy owak i bez zbędnych ceregieli, wyniki głosowania wszystkich zgromadzonych wyglądają następująco:

Miejsce 1. – piwo nr 3, Sławomir Winiarski (52 głosy)
Miejsce 2. – piwo nr 2, Mateusz Mowel (50 głosów)
Miejsce 3. – piwo nr 1, Wojtek Krężel (18 głosów)

Jak zawsze, gratulujemy zwycięzcom i składamy serdeczne podziękowania dla wszystkich piwowarów, którzy wzięli udział w bitwie.

A już za dwa tygodnie, widzimy się w tym samym miejscu i o tej samej porze na kolejnej już, siódmej bitwie, w której uczestnicy będą mierzyć się ze stylem Cascadian Dark Ale vel Black India Pale Ale ...albo czasem India Black Ale.

Do zobaczenia!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz